Jak zatrzymać młodość

Lek na starzenie – kiedy trafi do aptek pastylka młodości?

Do dupy ta cała medycyna. Tyle dekad badań, a leku na starzenie jak nie było, tak nie ma. Ale jest nadzieja. Nowa nadzieja. Cudowny specyfik majaczy już na horyzoncie. Kiedy trafi do aptek?

Niby każdy wie, że wszyscy się powoli starzejemy, a jednak jak przychodzi co do czego, to zaczyna się płacz. Pół biedy, jeśli łapie Cię zadyszka. Albo osteoporoza. W końcu obu ich nie widać. Ale siwe włosy? Zwisająca skóra? Zmarszczki?! To już niejednego przyprawiło o depresję. Nic dziwnego, że ludzkość z utęsknieniem i łzami w oczach wyczekuje magicznej pastylki, zatrzymującej czas. Nie każdy ma na imię Ciri (pozdrawiam fanów Wiedźmina).

I teraz nadszedł ten moment, gdy jesteśmy blisko wynalezienia cudownego leku. Naukowcy z Niemieckiego Centrum Badań nad Rakiem odkryli coś, co wydatnie w tym pomoże – kluczowy mechanizm wywołujący uszkodzenia i starzenie się komórek. Jak wiadomo, zrozumienie problemu to 90% sukcesu, więc teraz trzeba tylko znaleźć jego rozwiązanie. I będziemy w domu.

A jednak – boskie antyoksydanty

Naukowcy porównali układy odpornościowe dwóch grup: dwudziesto- i pięćdziesięciolatków. Okazało się, że wraz z wiekiem coraz bardziej zawodzą komórki chroniące przed wolnymi rodnikami. Dokładnie rzecz biorąc, antyoksydantom zaczyna brakować enzymu TRX (tioredoksyny – to dla wielbicieli naukowych nazw).

Sucha informacja o działaniu tego mechanizmu nie byłaby zbyt cenna, gdyby nie jedna rzecz – tym razem dotarto także do jego przyczyny. Niemcy odkryli bowiem, że wraz z wiekiem ciało produkuje coraz więcej szkodliwego białka TXNIP (tioredoksyny), działającego na TRX jak wyłącznik. Przeciwutleniacze stają się przez to bezużyteczne, a wolne rodniki bez problemu pustoszą organizm, przyspieszając starzenie. Wniosek? Pozbędziemy się wyłącznika –> pozbędziemy się wolnych rodników.

Nowy lek –> spadek TXNIP –> wzrost TRX –> uzdrowienie antyoksydantów –> profit (dłuższe życie)

Pastylka powstrzymująca starzenie się ma szansę wejść do aptek w ciągu kilkunastu lat

Mord na in vitro

Na razie była to jednak tylko hipoteza. Wymagała weryfikacji, dlatego naukowcy zaaranżowali kolejne badanie. Najpierw przygotowali sobie grupę komórek, wprowadzając do nich dodatkową cząstkę materiału genetycznego. Dzięki temu zabiegowi miały wydzielać mniej TXNIP (czyli naszego wyłącznika). Następnie upewnili się, że wszystko jest OK, po czym przeprowadzili bezlitosną próbę. Wzięli wzmocnione komórki, dołożyli trochę zwykłych i wystawili je na rzeź.

Za środek zagłady posłużyły wolne rodniki. Naukowcy napuścili je na komórki, pozwolili się wyszaleć, a na koniec policzyli ofiary. Wyszło na to, że zginęło dwa razy więcej komórek bezbronnych niż wyposażonych w dodatkowy gen. Pierwszy test paradoksalnie zakończył się więc sukcesem – zdobyliśmy pierwszy dowód na skuteczność nowej terapii.

 

Wydłużanie życia – badanie na zwierzętach

Przyszła pora na eksperymenty na bardziej złożonych tworach. Spośród organizmów modelowych do badania wybrano muszki owocówki. I ponownie – naukowcy pobawili się w Boga, odrobinę grzebiąc w genach. Stworzyli trzy grupy muszek z różną zawartością szkodliwego TXNIP: pierwsza poniżej średniej, druga powyżej, a trzecia, przeciętna, stanowiła grupę kontrolną. Naukowcy potraktowali je ze względnym szacunkiem, powstrzymując się tym razem przed przemocą. Pozwolili im żyć i spokojnie się zestarzeć.

Wyniki doskonale widać na wykresie – muszki uodpornione na wolne rodniki statystycznie umierały dużo później. I odwrotnie – osłabione osobniki żyły zdecydowanie najkrócej. Zależność pomiędzy odpornością na działanie wolnych rodników a starzeniem się i długością życia jest więc ewidentna.

Co z tym lekiem?

Mimo że eksperymenty przeprowadzili na pojedynczych komórkach i na muszkach owocówkach, badacze są zgodni w jednym twierdzeniu – ich odkrycia utorowały bezpośrednią drogę do nowej metody leczenia.

I tu jest potrzebny krótki komentarz. A raczej mój apel.

Takie badania jak powyższe są cholernie ważne. Nie wiadomo, czy stanie się tak już w tym przypadku, ale w końcu doczekamy się przełomu na miarę XXII wieku. Czegoś na miarę leku na raka. Czegoś, co powstrzyma starzenie ciała lub nawet je odmłodzi. Jeżeli jednak do tego dojdzie, nigdy nie nazywajmy tego „leczeniem” – starość sama w sobie nie jest żadną chorobą, a takie ujęcie sprawy jest stygmatyzujące.

Niech Ci więc nigdy nie przyjdzie do głowy traktować starszych, tak jakby każdy z nich śmierdział moczem. Wstyd się przyznać, bo jestem przedstawicielem rodziny zawodów medycznych, ale wielu z nas ma właśnie takie podejście. Na myśl o starym pacjencie dostają spazmów i mdłości. Straszne.

No to kiedy ten lek?

Zapamiętaj jedną rzecz: gdy rozmawiamy o metodach walki z upływem lat i o zatrzymywaniu młodości, to mówimy nie o leczeniu, a o pastylce/kapsułce/maści czy jakimkolwiek innym środku cofającym czas.

Wracając do niemieckich naukowców – sprawa jest stosunkowo prosta. Prowadzone są badania nad środkiem, który wywoła u ludzi podobny efekt jak u muszek owocówek. Dla niektórych może to brzmieć kuriozalnie, no bo jak porównać owocówki do homo sapiens – boskiego gatunku, szczytu ewolucyjnej inżynierii? Ano można.

Nieprzypadkowo muszki wybrano jednym z gatunków modelowych. Jak głosi Peter Krammer, szef sztabu naukowego, badane obiekty (czyli ochronny enzym TRX i paskudne białko TXNIP) kompletnie oparły się ewolucji. Zarówno u ludzi, jak i u muszek, ich właściwości są identyczne. Mamy więc już wszystko na ich temat – wiemy, czym są, jak działają i jak to wykorzystać, by powstrzymać starzenie. Pozostaje tylko zamknąć tę wiedzę w kapsułce i wysłać ją do aptek. Kiedy to się stanie? Wkrótce. Wyniki badań opublikowano w czerwcu 2018 roku. Wprowadzenie na rynek nowych leków trwa zazwyczaj kilkanaście lat. No to mamy odpowiedź – jeżeli wszystko pójdzie gładko, nasz cudowny specyfik pojawi się w aptekach w latach 30. XXI wieku.

Nikt nie mówił, że będzie łatwo i przyjemnie. Ale na dobre rzeczy warto poczekać. To takie proste, a tak prawdziwe. A poza tym przez 15 lat i tak nic się nie zmieni – Ty się jeszcze nie zestarzejesz, a piłkarze nadal niczego nie wygrają. Zresztą młodość to stan umysłu. Nie wierzysz? To posłuchaj:

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *